Recenzja - I. M. Darkss "Ten zakazany"

25/2021 || 7/10
⭐⭐⭐⭐⭐⭐

Bardzo dziękuję wydawnictwu Waspos oraz autorce I. M. Darkss za możliwość zrecenzowania książki „Ten zakazany” ❤️ Była to luźna historia, pełna pięknych chwil ale także zwrotów akcji, która przyniosła mi mnóstwo radości w weekend majowy.

„Ten zakazany” to historia, która samym opisem niesamowicie przyciąga. Jace i Serena mają całkowicie inne charaktery i życia. On jest bogatym biznesmenem, który wszystko ma zaplanowane, a reguły są dla niego świętością. Ona natomiast jest nieco szaloną, zabawną i niezdarną dziewczyną, która uważa go za gbura bez poczucia humoru. Spotykają się na lotnisku, gdzie Serena po raz pierwszy pokazuje jak bardzo trzymają się jej kłopoty. Niedługo później okazuje się, że w hotelu nastąpiła pomyłka, a ta dwójka będzie musiała ze sobą spędzić pięć dni i nocy w jednym apartamencie. Pytanie brzmi: wytrzymają ze sobą, czy po kilku dniach policja będzie musiała jedno z nich zabrać do aresztu, a zwłoki drugiej z osób zbadać?

Książka jest pełna świetnych, pełnych humoru momentów. Nie pamiętam kiedy ostatnio spisałam aż tyle cytatów i to nie tylko tych zabawnych, ale też poważnych. Do moich ulubionych należą: "Miłość jest wtedy, gdy rozpada się wasz wspólny świat, a ty dobrowolnie zostajesz między gruzami." oraz "Miłość jest wtedy, (...) kiedy serce każe ci przed naprzód mimo przeciwności, choć rozsądek pamięta, że obok czeka inna, łatwiejsza droga. W końcu jeśli kogoś pokochałeś, nie wybierzesz drogi, na której rozminiesz się z ukochaną osobą, chociaż wiesz, że to pozostanie przy niej może odebrać ci wszystko." (nie muszę chyba mówić, jak bardzo wzruszyły mnie te cytaty – chusteczki są zdecydowanie potrzebne w niektórych momentach!). Jace i Serena mimo wszystkich różnic naprawdę się dobrali. Jedno drugiemu wypomina głupie zachowania i co zrobiliby inaczej. Razem wpadają w kłopoty, razem też rozwiązują problemy, które napotkali. Po jakimś czasie, spędzonym razem okazuje się, że wiele mogliby się od siebie nauczyć – i to jest piękne. Mimo wszystko starają się dogadać, a nie skaczą sobie do gardeł. Na początku uważałam, że ich relacja rozwija się zbyt szybko, ale z czasem się do tego przekonałam. Owszem, w ciągu zaledwie kilku dni diametralnie zmieniają o sobie zdanie, jednak niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie poczuł z kimś natychmiastowej więzi, którą trudno wytłumaczyć. Jace jest świetnym facetem i naprawdę bardzo go polubiłam przez te kilkaset stron, a Serena – jej nie da się nie lubić ;) Czytanie o nich sprawiło mi ogromną przyjemność, a zakończenie pokochałam całym sercem❤️ Jeśli szukacie luźnego romansu, nawet na jeden wieczór to serdecznie polecam Wam „Ten zakazany”

"Prędzej ślimak zacznie hasać niż facet odbędzie poważną konwersację tuż obok nagiej kobiety." (nie mogłam się powstrzymać😂)

Komentarze

Popularne posty