Recenzja - At. Michalak "Zakazana namiętność"

 27/2021 || 7/10

⭐⭐⭐⭐⭐⭐


Bardzo dziękuję wydawnictwu WasPos oraz autorce At. Michalak za możliwość zrecenzowania książki „Zakazana namiętność” ️ Krótka przygoda, niemal idealna na jeden wieczór z kubkiem herbaty lub lampką wina. Czy warto było ją przeczytać?

Już sam opis na tylnej okładce bardzo intryguje. W książce mamy bowiem poznać historię Valentiny i jej sąsiadów – braci bliźniaków Tysona i Tylera. Są oni swoimi całkowitymi przeciwieństwami. Jeden z nich przyrównywany jest do rycerza w srebrnej zbroi, który miałby ochronić dziewczynę od każdego zła. Drugi natomiast może się tym złem okazać, razem ze swoją mroczną naturą. Obaj są jednak z jakiegoś powodu dla Valentiny ważni i do obu czuje coś – lecz czy to miłość?

Bardzo spodobał mi się motyw, jaki autorka zastosowała w książce. Nie miałam nigdy okazji zetknąć się z typowym miłosnym trójkątem w żadnej z czytanych powieści (a przynajmniej nie w takiej formie). Właśnie dlatego bardzo chciałam zapoznać się z „Zakazaną namiętnością”. Był to swego rodzaju skok w nieznane, którego absolutnie nie żałuję. Dzięki temu, że poznajemy fabułę z każdej z trzech perspektyw mamy najbardziej dokładny podgląd w sytuację oraz uczucia głównych bohaterów. Ich relacja jest nietypowa, właśnie ze względu na uczucia Valentiny, która nie potrafi dokonać wyboru, który z braci zawładnął jej sercem. Doprowadza to do najróżniejszych sytuacji, kłótni, a także zazdrości. To przez zazdrość sprawy zaczęły się komplikować i Valentina zaczęła się bać, że zniszczy relację braci.

„Zakazana namiętność” była super przygodą. Mimo tego, że nie wszystko szło tak jakbym tego chciała i jak się spodziewałam, to naprawdę miło czytało się tę książkę, zwłaszcza fragmenty z perspektywy Valentiny. Jej wewnętrzna walka była bardzo ludzka – dzięki temu bardzo polubiłam tę bohaterkę, mimo jej niezdecydowania. Była po prostu człowiekiem, jak każdy z nas. Zakończenie bardzo mnie ucieszyło, chociaż przyznaję, że czegoś brakowało mi w tej książce, lecz nie jestem w stanie dokładnie określić czego. Być może akcja działa się za szybko, bowiem cała historia to zaledwie 260 stron. Gdyby książka była dłuższa, prawdopodobnie bardziej by mi się spodobała.


Komentarze

Popularne posty